kolesia z początku filmu, tego, który "fiknął" pod drzewem. Przeżył strzelaninę i ranny próbował zwiewać z forsą przez ogromne amerykańske pustkowie - NA PIECHOTĘ???...
Nie chce się wierzyć, żeby z tylu aut żadne nie nadawało się do jazdy.
Poza tym film jest jednym z najlepszych, które powstały w XXI wieku.
A nie wpadłeś na to że on uciekał jeszcze podczas strzelaniny ?? A potem soki zeń uszły i fiknął.
Natomiast dziwi mnie że Brolin nie przesypał kasy do innego pojemnika. Ja bym tą kase rozparcelował , nie trzymał w jednym miejscu. Bo oglądam filmy, a w nich często pokazują że duża gotówka to duży problem. Hej!
tyle że akcja filmu dzieje w czasach gdzie nadajnik to było coś niespotykanego, wiec nie domyślił, że walizka z pieniędzmi będzie namierzana.
"...że on uciekał jeszcze podczas strzelaniny ??"
Niby tak - jeżeli przyjąć, że nikt nie widział, że z zwiewa z kasą.
Co do Mossa/Brolina, to ludzie różnie reagują na taką gotówkę, przeważnie nie chcą się z nią rozstawać, a ten jeszcze widział, że Chigurh nie daje mu za wiele wytchnienia i może nie chciał działać na chybcika.