Liczyłem na kino w stylu "Czułych slowek" lub "Stalowych magnolii" a niestety film mnie kompletnie nie porwał, kojarzył się wrecz z telewizyjnymi błahostkami z cyklu OKRUCHY ZYCIA. Nawet aktorki tego nie ratują bo rewelacyjna jest tu tylko Sissy Spacek, Diane Keaton co najwyżej znośna a Jessica Lange (O DZIWO) irytująca! Plus za zabawną Tess Harper na drugim planie.