Bardzo podobał mi się John D`Leo, który grając u boku prawdziwych legend kina wypadł znakomicie. Tak samo piękna Dianna Agron. A najbardziej rozbawiło mnie jak Bob omawiał miejscowym "Chłopców z ferajny"...
Marnie patrzeć jak aktor tak wielkiego formatu jak De Niro zniżył się do takiej tandety. Ni straszno ni śmieszno w tym filmie było
Dlaczego marnie? Nie każda komedia jest komedią gagową, to jest po prostu sympatyczne kino rozrywkowe. A Robert jest aktorem, lubi grać, może miło spędzić czas, do tego są fajne nawiązania do jego wcześniejszych ról, CO w tym złego??? Co się tak spinasz? To tylko film, który przyjemnie się ogląda. Czy każdy aktor musi grać w jakichś śmiertelnie poważnych dramatach? A co do jego ról w komediach to wolę już tę niż serie o teściu czy dziadku